Muzyka, pistacje i niespodzianki.

Nareszcie trochę spokoju. Pożary w robocie z grubsza pogaszone, kapuczina o smaku żelek w kubku. Tak, kapuczina o smaku żelek! Nawet niezła. No to siadam i piszę. Od czego by tu zacząć? Tak właściwie, to wszystko jest ze sobą w jakiś magiczny sposób powiązane. Ostatnio dość często przekonuję się, że sama siebie potrafię jeszcze zaskoczyć. … Dowiedz się więcej

Wybielanie odbytu i inne cuda

No i przechwaliłam. Się wzięło i się zesrało. Beczę od czwartku. Jakby tego było mało w sobotę moja Mama postanowiła posłuchać płyt. Chodnikowych. Nosem. Zahaczyła o krawężnik i wyrżnęła twarzą o chodnik. Nos złamany. Wygląda teraz jak po walce MMA, albo po przepychankach pod ołtarzem do święconki.

Dowiedz się więcej

Półwiecze

Oberwało mi się wczoraj, że zamilkłam. Faktycznie, ostatni wpis jest sprzed pół roku.

I tak oto wracam z podsumowaniami. Pięćdziesiątka mi stuknęła, więc analiza sama się uruchomiła. No i po kiego grzyba? Wyszło mi, że imię powinnam zmienić. Może Walkiria, albo inna Merida waleczna?

Dowiedz się więcej

Niedzielnie

Nie ma w życiu nic piękniejszego, niż spędzenie obleśnie słonecznej niedzieli w pracy. Kiedyś mawiałam, że nie ma w życiu nic piękniejszego, niż beknięcie po piwie, ale się pozmieniało.

No pomyślcie sami: inni muszą chodzić na spacery, siedzieć w parkach albo co gorsza, przy grillu na jakiejś działce. A ja? Ja mogę jeździć autobusem po uroczym Wrocławiu.

Dowiedz się więcej

Coś optymistycznego

Kasia Kowalska kiedyś wydała piosenkę ,,Coś optymistycznego”. Tańczyła w teledysku w cudownym garniturze i zarażała pozytywną energią. Pomyślałam, że ja też tak chcę. Spokojnie, wyrosłam już z marzeń o karierze muzycznej. Postanowiłam napisać coś wesołego.

Ale jak tu pisać radośnie, skoro wszystko jest do dupy???

Dowiedz się więcej

Wiosna

No to mamy wiosnę. Wystrzeliła bezczelnie iście lipcową temperaturą, kwitnącym bzem, który uwielbiam, słońcem, tulipanami, zielenią. A pachnie…. Aż się chce żyć!

I znów, jak co roku będzie mnie karmić wiarą, nadzieją i miłością. Miłością, którą mam na co dzień, więc niech się wypcha. Nadzieją na lepsze jutro. I wiarą.

Dowiedz się więcej