No i przechwaliłam. Się wzięło i się zesrało. Beczę od czwartku. Jakby tego było mało w sobotę moja Mama postanowiła posłuchać płyt. Chodnikowych. Nosem. Zahaczyła o krawężnik i wyrżnęła twarzą o chodnik. Nos złamany. Wygląda teraz jak po walce MMA, albo po przepychankach pod ołtarzem do święconki.
Spoko, nie będę smęcić. Miało być o wybielaniu odbytu i będzie. Poczytałam trochę o tym, sprawdziłam nawet ceny. Ja prd! Ludzie naprawdę to robią! Ja grzecznie i kulturalnie pytam: po co? Co konia obchodzi, że się wóz przewraca? Co komu do tego, w jakim kolorze jest moja doopa? Kakaowe oczko, jak sama nazwa wskazuje, powinno być kakaowe. Ale z drugiej strony… Twój odbyt- Twoja sprawa. Lepiej się poczujesz z wybielonym? Na zdrowie. Róbta, co chceta. Tak naprawdę ten temat to tylko pretekst do głębszych rozkmin.
,,Po co?” To jedno z moich ulubionych pytań. Począwszy od banałów, po filozoficzne dylematy, zawsze można zapytać ,,po co?”. I zawsze można odpowiedzieć: ,,po to.”
Po co mi kolejne spodnie, kolejna para butów? Po to. Lubię je mieć.
Po co mi następny tatuaż? Po to. Uwielbiam w ten sposób wyrażać siebie.
Po co żyję? No właśnie nie wiem, ktoś miał dziwne poczucie humoru stwarzając mnie taką, jaka jestem. No, ale skoro już jestem, to spróbuję to sobie jakoś wytłumaczyć. Po to. Żeby śmiać się i płakać. Żeby przeżywać i wisieć w próżni. Żeby się martwić i żeby olewać. Żeby tu do Was pisać, a później zamilknąć na pół roku.
Chociaż to ostatnie może się już nie powtórzyć. Zmieniłam robotę, teraz siedzę przy kompie. I wiecie co? W wieku 50 lat dowiedziałam się o istnieniu karty incognito. Dacie wiarę? Nawet teraz piszę z pracy. Teraz w luźniejszych chwilach, zamiast grać w głupie gierki na telefonie, albo scrollować fejsbuki, będę pisać. Tylko mnie nie wydajcie.
Usłyszałam właśnie, że Papież umarł. Szkoda chłopa, jak prawie każdego. Ale i tak nie bardzo wiem, co zrobić z tą wiadomością. Świat się nie zatrzymał. Tyle, że muzyka w radio się zmieniła.
Muzyka….. Pogadamy o tym. Następnym razem. Jak święta? Grillujecie?
Święta świętami, ale ja mam parę rzeczy do zrobienia.
Trzymajta się, do następnego.